9/28/2011

dots rules.

all photos via Team Peter Stigter

I love dots, more and more... now I'm looking for vintage shirt in black and green dots, why? 
I'll tell You in next post.

9/19/2011

hand made by poland.



ŚCIEGI RĘCZNE (anka pięta/ aga miękus) & SKWER FABRYKI TRZCINY ZAPRASZAJĄ

NA KONIEC WRZEŚNIA (24.09.2011, G.11-19), PRZYGOTOWAŁYŚMY COŚ ABSOLUTNIE SPECJALNEGO.
ZAPROSIŁYŚMY DO WSPÓŁPRACY SKWER - FILIĘ CENTRUM ARTYSTYCZNEGO FABRYKA TRZCINY.
ŚCIEGI RĘCZNE W PEŁNI ROZWINĄ TU SWOJE DOBRZE ZAPROJEKTOWANE SKRZYDŁA A ODWIEDZAJĄCY POCZUJĄ KOMFORT ŚWIADOMYCH ZAKUPÓW.
TYM RAZEM UWAŻNIE WYSELEKCJONOWANE PROJEKTY ZAPREZENTUJE 50 WYSTAWCÓW


ja się wybieram, a wy? 

9/17/2011

leather pants.

 via face hunter

zakup dnia - takie pumpy ale ze skóry, może kiedyś uda mi się zrobić zdjęcie?
dokonały komplet z moimi szortami ze skóry

9/10/2011

hands again

pierścionek srebrny: sale 
bransoleta: jimmy choo
zegarek: casio
skórzany pierścionek z ćwiekami: stereostore.pl
wszystko skupia się ostatnio na rękach, nie noszę innej biżuterii...
koniecznie musi być lakier do paznokci

all black?

via the locals

somethimes it's hard when the summer is over, I'll must wait for outfit like that till next summer.
but perhaps I change my fringe?

9/04/2011

vintage saturday.

 była pyszna kawa podawana na zewnątrz
 szampan
 zestaw każdej z dziewcznyn chanel vinatge+aparat
 ogrom wzorów kolorów lat z których pochodziły ciuchy był niesamowity
 Marta oprócz tego, że sama wyglądała fantastycznie, 
sprzedawała niezwykle tanio swoją szafę, 
od niej kupiłam większość rzeczy
 fanka cekinów
 najpiękniejsza wg mnie marynarka imprezy z butiku Retro Vintage
 ciasta marchewkowe, czekoladowe zapewinił "Wyliż talerz"
 nie pamiętam jak nazywała się ta słodka paprykowa pasta, 
ale jedno wiem była fantastycznie smaczna
 butik Retro Vintage przyjechał z całymi rodzinami
 sweter w jeżyki wywołał taki aplauz, że kupiłyśmy go z Truskawką na spółkę
 były buty Stelli...
każdy wychodził z małą lub większą siateczką
 stella again...
wieczór zakończyłyśmy u Truskawki mierząc wszystko na raz,
oraz nieprzepisowo jedząc lody i placek ze śliwkami o 12 w nocy wg. przepisu White Plate
To był wspaniały event, myślę że w kluczowym momencie imprezy w małej galerii Starter było ok 250 osób, gdzie wszyscy przerzucali olbrzymie ilości świetnego vintage i nie tylko... Wszystkie sklepy cieszyły się dużym zainteresowaniem, najchętniej kupowano spódnice, marynarki, buty i torebki.
Szkoda,że nie mogły być tam dziewczyny z AE Vintage Store...na pewno bardzo by im się podobało.

Oby takich imprez było więcej, dzięki Ani i Ewie, które organizowały "Szmat, szampan, szama", mieliśmy okazję spotkać się, zjeść pyszne ciasta, wymienić doświadczenia w prowadzeniu butików, wymienić adresy najlepszych miejsc vintage, a wszystko w atmosferze pikniku w mieście. 
Teraz czekam na kolejną imprezę czyli "Ściegi".
Moje zakupy zakończyły się szybko z prozaicznych powodów - braku gotówki, ale upolowałam piękną kimonową narzutkę, baletki ze złoto- czarnymi falbanami, i mój hit- marynarkę Dior z lat 80, leży przepięknie + dwie spódnice marki COS, chociaż to nie vintage jestem zadowolona.
Prywatnie - spostrzeżenia jakie nasunęły mi się po tej imprezie to fakt, że vintage wcale nie umarł, ma się świetnie, i to chyba najbradziej inspirująca i ciekawa forma zakupów, stylu bycia - przynajmniej dla mnie.